W niedzielę poznaliśmy decydujące rozstrzygnięcia II Pucharu Świata w Linz-Ottensheim. Reprezentanci Polski wystąpili w pięciu finałach A, jednak ani jednej z osad nie udało się tym razem stanąć na podium.

Jako pierwsza walczyła męska czwórka bez sternika. Piotr Juszczak, Ryszard Ablewski, Mikołaj Burda i Michał Szpakowski zaczęli bardzo mocno, ale w drugiej połowie dystansu opadli z sił. Do mety dotarli z szóstym czasem (6:08.43). Wygrali świetni Australijczycy (5:50.70) przed reprezentantami Rumunii (5:53.76).

Potem oglądaliśmy zmagania męskich dwójek podwójnych wagi lekkiej. Trzy tygodnie wcześniej podczas I Pucharu Świata w Belgradzie Jerzy Kowalski i Miłosz Jankowski byli poza zasięgiem rywali, jednak w niedzielę zmierzyli się z naprawdę mocną konkurencją. Od początku do końca prowadzili świetnie dysponowani Włosi (Stefano Oppo i Pietro Ruta), którzy wygrali z czasem 6:22.71. Drudzy na mecie zameldowali się Norwegowie (6:24.45), a brązowe medale padły łupem Belgów (6:25.84). Polacy zajęli piąte miejsce (6:26.64), ulegając jeszcze po fotofiniszu Francuzom (6:26.57).



Na szóstej pozycji rywalizację wśród żeńskich dwójek podwójnych wagi lekkiej ukończyły Weronika Deresz i Katarzyna Wełna (7:01.92). Triumfowały Włoszki - Valentina Rodini i Federica Cesarini prowadziły na każdym punkcie pomiaru i wygrały z wynikiem 6:54.10. Drugie były Holenderki (6:55.63), trzecie Rumunki (6:57.02).

Finał rywalizacji żeńskich czwórek podwójnych był popisem niemieckiej osady, która wygrała z dużą przewagą. Zwyciężczynie uzyskały czas 6:25.91. Drugie po zaciętej walce były Chinki (6:28.77), a trzecie Australijki (6:28.92). Polki - medalistki poprzedniego Pucharu Świata w Belgradzie i srebrna osada ostatnich mistrzostw świata w Sarasocie - zaczęły obiecująco, ale w drugiej połowie dystansu opadły z siły. Do mety dotarły szóste z czasem 6:32.49.

Fot. J. Kowacic

Również na szóstej pozycji ukończyła rywalizację męska czwórka podwójna. Szymon Pośnik, Maciej Zawojski, Dominik Czaja i Wiktor Chabel awansowali do finału z najlepszym czasem w stawce, ale w decydującym starcie nie zdołali nawiązać walki o podium. Wygrali Włosi (5:40.28), drudzy byli Holendrzy (5:42.04), brąz zgarnęli Niemcy (5:42.52). Biało-czerwoni dotarli do mety z wynikiem 5:46.69.

W sobotę biało-czerwoni mieli więcej szczęścia. Po złoty medal sięgnęła świetnie dysponowana Joanna Dorociak, która wygrała wśród żeńskich jedynek wagi lekkiej. Brązowy medal dorzucili parawioślarze - Michał Gadowski i Jolanta Majka (PR2 Mix2x). Kolejny Puchar Świata rozpocznie się 13 lipca w szwajcarskiej Lucernie.