Polska czwórka podwójna mężczyzn była bezkonkurencyjna w tym sezonie Pucharu Świata - wygrała wszystkie trzy zawody i triumfowała w klasyfikacji końcowej. "Czas na treningi wysokogórskie i przygotowanie do mistrzostw świata" - mówi Wiktor Chabel cytowany przez worldrowing.com.

W niedzielnym finale w Rotterdamie Chabel, Dominik Czaja, Szymon Pośnik i Fabian Barański zwyciężyli po raz trzeci z rzędu w PŚ. Od początku mocno wyszli po starcie, a później odparli ataki Niemców i Holendrów.

"Naszą strategią było być na pierwszym miejscu od samego początku, a następnie zaatakować na 1000 metrach, ale nie wszystko poszło zgodnie z planem, ponieważ Niemcy i Holendrzy byli na to przygotowani" - ocenia Chabel.

Biało-czerwoni nie dali się wyprzedzić i dopłynęli do mety z czasem 06:00.80. Niemcy stoczyli zacięty bój z Holendrami. Nasi zachodni sąsiedzi byli szybsi o 0,09 s.

"Najważniejsze, że - mimo tych ataków - byliśmy w stanie obronić naszą pozycję. Chcieliśmy wygrać i wykonać dobrą pracę w Rotterdamie" - zakończył Chabel.

Przed naszymi wioślarzami najważniejszy start w sezonie. Mistrzostwa świata w Linzu rozpoczną się 25 sierpnia i potrwają tydzień.