Za nami pierwsza impreza seniorów w tym sezonie - mistrzostwa Europy w Varese. Podczas włoskich regat zaprezentowało się dziewięć polskich osad wioślarskich. Występy naszych reprezentantów ocenia Bogusław Gryczuk, dyrektor sportowy Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich.
Dyrektor Gryczuk o mistrzostwach Europy w Varese
Koronawirus dał się nam we znaki. Większość reprezentantów już jest po przebytej chorobie. Do tego doszły kontuzje. To były najdziwniejsze mistrzostwa Europy. Nigdy regaty tej rangi nie odbywały się w pierwszej połowie kwietnia. Pojechaliśmy z załogami, które były niedotrenowane, a niektóre z nich w niepełnych składach. Wyniki w poszczególnych konkurencjach były bardzo dziwne, ponieważ osady, które nie mają jeszcze kwalifikacji olimpijskiej, są na innym etapie przygotowań.
fot. J. Kowacic
Dyrektor Gryczuk ocenia poszczególne osady:
Natan Węgrzycki-Szymczyk (jedynka mężczyzn) - 3. miejsce
Bardzo dobry występ, zwieńczony medalem. Nie trzeba nic więcej dodawać. Z niecierpliwością czekamy na kwalifikacje olimpijskie w Lucernie.
fot. J. Kowacic
Artur Mikołajczewski (jedynka wagi lekkiej mężczyzn) - 3. miejsce
Gdy okazało się, że Jerzy Kowalski nie może wystartować, Artur wsiadł na jedynkę. Zawsze dobrze jeździł w tej konkurencji, w końcu to jego drugi medal mistrzostw Europy. Bardzo dobry bieg finałowy, przegrał tylko z bardzo mocnymi zawodnikami.
fot. J. Kowacic
Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik, Fabian Barański (czwórka podwójna mężczyzn) - 4. miejsce
Włosi i Holendrzy zaprezentowali się z dobrej strony, ale to bardzo dobre załogi. Estończycy mają stały skład wioseł krótkich od wielu lat, jest tam nawet dwóch wioślarzy, którzy pamiętają rywalizację z Korolem i Kolbowiczem. Do tego nie mają kwalifikacji, więc są na innym etapie przygotowań. Zrobili świetny finisz i wyprzedzili naszych. Polacy jeszcze nie są przygotowani szybkościowo. I to dotyczy każdej załogi, poza Natanem.
fot. J. Kowacic
Mirosław Ziętarski, Mateusz Biskup (dwójka podwójna mężczyzn) - 5. miejsce
W pewnym momencie finału byli nawet na prowadzeniu, ale inni okazali się na samym końcu nieco lepsi. Na ostatnich metrach przegrali walkę o czwarte miejsce. Nasi zawodnicy dysponują mocnym finiszem wtedy, gdy są dobrze przygotowani. A to jeszcze nie ten moment.
fot. J. Kowacic
Mateusz Wilangowski, Łukasz Posyłajka, Mikołaj Burda, Michał Szpakowski (czwórka bez sternika) - 5. miejsce
Ta osada pojechała w rezerwowym składzie i uważam, że w tym zestawie personalnym finał to dobry wynik. Jednak żeby rzetelnie ocenić tę osadę, musiałaby wystąpić w najmocniejszym zestawieniu.
fot. J. Kowacic
Katarzyna Boruch, Marta Wieliczko, Maria Sajdak, Katarzyna Zillmann (czwórka podwójna kobiet) - 7. miejsce
Katarzyna Zillmann miała nie wystąpić, żeby dojść do siebie po kontuzji, ale wskoczyła do osady po tym, jak okazało się, że Agnieszka Kobus-Zawojska ma koronawirusa. Trener podjął ryzyko, ale uznał, że przyda się taki przejazd kontrolny. I znów - wejście do finału nasze zawodniczki przegrały z osadami, które nie mają jeszcze kwalifikacji olimpijskiej. Gdyby brać pod uwagę tylko pozycję na koniec regat, to należałoby ocenić ten występ słabo, bo finał B to nie miejsce dla tej załogi. Jednak trzeba wziąć pod uwagę wszystkie problemy, o których wspomniałem.
fot. J. Kowacic
Wiktoria Kalinowska, Jaclyn Stelmaszyk (dwójka podwójna wagi lekkiej kobiet) - 7. miejsce
Ta załoga powstała na podstawie przejazdów wewnętrznych. Teraz doszła jeszcze Katarzyna Wełna i z czterech zawodniczek wyłonimy dwójkę, która wystąpi w Finałowych Regatach Kwalifikacyjnych do IO w Lucernie. Bardzo trudno ocenić występ tej osady. Wywalczenie przepustki do Tokio będzie graniczyło z cudem, ale to jest sport i cuda się zdarzają.
fot. J. Kowacic
Weronika Deresz (jedynka wagi lekkiej kobiet) - 7. miejsce
Szkoda tej zawodniczki, ponieważ od dwóch lat nie omija jej pech. Walka z kontuzjami, powroty, kolejne urazy. Trudno o tym mówić. Weronika walczy o miejsce w dwójce wagi lekkiej, którą wyłonimy drogą sportową.
fot. J. Kowacic
Joanna Dittmann, Olga Michałkiewicz, Monika Chabel, Maria Wierzbowska (czwórka bez sterniczki) - 9. miejsce
Byliśmy przygotowani na zmiany w tej osadzie w trakcie mistrzostw, ponieważ nie było wiadomo czy zdrowie pozwoli na występ Asi Dittmann. Trudno ocenić tę osadę, ponieważ przez tę kontuzję przygotowania były zakłócone. Start bardzo słaby i miejsce nie dla tej załogi, natomiast następne regaty - jeśli przygotowania będą miały miejsce zgodnie z planem - pokażą czy jest postęp.
Zobacz także
Europejskie kwalifikacje olimpijskie: czwartkowe wyniki Polaków
25 kwi 2024
W czwartek w Szeged na Węgrzech rozpoczęły się europejskie kwalifikacje olimpijskie, które są rozgrywane razem z mistrzostwami Europy. Polskie osady zaprezentowały się z dobrej strony w pierwszym dniu walki o bilety do Paryża.
W biegu...
ME i europejskie kwalifikacje olimpijskie: czwartkowy plan startów Polaków
24 kwi 2024
W czwartek w Szeged na Węgrzech rozpoczynają się dwie równolegle rozgrywane imprezy: europejskie kwalifikacje olimpijskie oraz mistrzostwa Europy seniorów.
W kwalifikacjach olimpijskich wystartują cztery polskie osady (maksymalnie dwie m...
Zgrupowanie młodzieżowców w COS OPO Wałcz i powołania na regaty w Gent
21 kwi 2024
Polski Związek Towarzystw Wioślarskich powołuje niżej wymienione osoby na zgrupowanie szkoleniowe młodzieżowej kadry narodowej, które odbędzie się w dniach 26.04-8.05.2024r. w Ośrodku COS-OPO Wałcz.
Zgrupowanie zakończy się w dniu 8.05....
25-28.04 | Europejskie Regaty Kwalifikacyjne do Igrzysk Olimpijskich Szeged (Węgry) |
25-28.04 | Mistrzostwa Europy Seniorów Szeged (Węgry) |
4-5.05 | Regaty Międzynarodowe Juniorów Monachium (Niemcy) |