W czwartek na torze regatowym w Strathclyde rozpoczęły się wioślarskie Mistrzostwa Europy. Pierwszego dnia imprezy ze znakomitej strony pokazała się w eliminacjach między innymi żeńska czwórka podwójna (Katarzyna Zillmann, Maria Springwald, Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko), męska dwójka podwójna (Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski) oraz żeńska dwójka podwójna kategorii lekkiej (Weronika Deresz, Joanna Dorociak).

Wszystko rozpoczęło się od rywalizacji dwójek. Anna Wierzbowska i Monika Sobieszek zajęły piąte miejsce w swoim przedbiegu (7:45.62). Bezpośredni awans do finału wywalczyły dwie pierwsze osady - Rumunki (7:18.06) i Holenderki (7:20.52). Polki o awans do finału powalczą w repasażu. Męska dwójka - Bartosz Modrzyński i Łukasz Posyłajka - wystartowała świetnie, jednak stopniowo traciła moc. Ostatecznie panowie finiszowali na piątej pozycji (6:52.25) i o awans do półfinału musieli powalczyć w popołudniowym repasażu. W nim mimo walki do końca zajęli jednak dopiero czwarte miejsce (6:43.60) - awansowały trzy pierwsze osady.

Fot. J. Kowacic

Kapitalny finisz zapewnił bezpośredni awans do finału żeńskiej czwórce bez sterniczki. Olga Michałkiewicz, Joanna Dittmann, Monika Chabel i Maria Wierzbowska rozkręcały się powoli, ale na ostatnich metrach minimalnie wyprzedziły brytyjską czwórkę. Polki uzyskały wynik 6:47.13, rywalki... 6:47.14! Wygrały bardzo mocne Rosjanki - 6:46.30. "Dzisiaj się cieszymy i bierzemy się do roboty z zimną głową, by powalczyć o medal" - mówiła po wszystkim w rozmowie z Beatą Oryl-Stroińską z TVP Sport Joanna Dittmann. "Mamy wolną głowę - nie musimy się jutro ścigać. Jesteśmy coraz bliżej formy z Sarasoty" - dodała Olga Michałkiewicz.

Moc pokazała też żeńska czwórka podwójna. Katarzyna Zillmann, Maria Springwald, Agnieszka Kobus-Zawojska i Marta Wieliczko prowadziły na każdym punkcie pomiaru czasu i do mety dotarły pierwsze (6:27.12), z dużą przewagą nad drugim Holenderkami (6:30.80). Bezpośredni awans do finału uzyskała tylko najszybsza osada, więc biało-czerwone mogą już myśleć o decydującej rozgrywce. Resztę czeka rywalizacja w repasażach. 

"Teraz zaczynamy myśleć o medalu" - powiedziała na mecie przed kamerami TVP Sport Agnieszka Kobus-Zawojska. "Jesteśmy w stanie powalczyć z każdym. Nie będziemy się oglądać na innych, robimy swoje" - dodała Katarzyna Zillmann.

Fot. J. Kowacic

W finale jest już także męska czwórka podwójna. Dominik Czaja, Wiktor Chabel, Szymon Pośnik i Maciej Zawojski od początku trzymali się drugiej pozycji i tak też finiszowali z czasem 5:49.98. Wygrali Włosi - 5:48.13.

W repasażu o finał powalczy żeńska dwójka podwójna. Krystyna Lemańczyk-Dobrzelak i Martyna Mikołajczak dopłynęły do mety na drugim miejscu (7:11.32), przegrywając tylko z szybkimi Holenderkami (7:05.57). Pokaz mocy zafundowali za to panowie - Mateusz Biskup i Mirosław Ziętarski drugich Włochów wyprzedzili o ponad 10 sekund i w świetnym stylu awansowali do półfinału, chociaż - jak sami przyznają - zaspali na starcie.

"Jesteśmy świadomi, że zostaliśmy na starcie. Na dystansie odrobiliśmy wszystkie straty, ale w finale nie możemy tego powtórzyć. Mamy dwa dni, popracujemy nad tym startem" - ocenił w rozmowie z TVP Mirosław Ziętarski. "Wiemy co tu przyjechaliśmy - chcemy wygrać" - dodał Mateusz Biskup.

Awans do półfinału rywalizacji skiffistów wywalczył Natan Szymczyk-Węgrzycki. Polak finiszował drugi z czasem 6:58.54, przegrywając tylko z Litwinem Mindaugasem Griskonisem (6:55.07). Mimo mocnego początku Katarzyna Wełna nie zdołała awansować do finału - Polka była trzecia (8:02.78), a awans wywalczyły dwie pierwsze zawodniczki. O finał powalczy teraz w repasażu.

Fot. J. Kowacic

W finale jest za to dwójka podwójna kategorii lekkiej. Joanna Dorociak i Weronika Deresz prowadziły na każdym punkcie pomiaru czasu i pewnie wygrały w swoim przedbiegu (7:08.54). Pewnie miejsca w finale mogą być najszybsze w drugim przedbiegu Holenderki (6:59.04) - resztę czeka walka w repasażu. "Byłyśmy pierwsze od startu do mety, ale Szwajcarki ciągle napierały" - skomentowała po wszystkim Joanna Dorociak. "Mamy dwa dni na zebranie sił na finał. Mam nadzieję, że w niedzielę wszystko zagra tak jak powinno" - dodała Weronika Deresz.

Męska dwójka podwójna kategorii lekkiej - Miłosz Jankowski i Jerzy Kowalski - rozkręcała się z każdym kolejnym metrem i ostatecznie finiszowała na drugim miejscu (6:25.13), tuż za Włochami (6:24.42). Awans do półfinału wywalczyły dwie najszbysze osady.

Męska ósemka - Robert Fuchs, Marcin Brzeziński, Piotr Juszczak, Michał Szpakowski, Ryszard Ablewski, Daniel Trojanowski, Zbigniew Schodowski, Mateusz Wilangowski i Mikołaj Burda - zajęła czwarte miejsce w przedbiegu (5:42.61). Wygrali Holendrzy (5:36.35) i to oni bezpośrednio awansowali do finału. Pozostałych czeka rywalizacja w repasażu.

>>> SPRAWDŹ KOMPLET CZWARTKOWYCH WYNIKÓW <<<