Czwórka podwójna mężczyzn w świetnym stylu wywalczyła złoty medal mistrzostw świata w Racicach. "Muszę przyznać, że poza pierwszym mistrzostwem świata w karierze z 2005 roku, to ten sprzed kilku dni cieszy mnie najbardziej. Dlaczego? Bo udowodniłem, że można taki wynik powtórzyć" - powiedział trener Aleksander Wojciechowski w rozmowie z Beatą Oryl-Stroińską z TVP Sport.
Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański byli bezkonkurencyjni w rywalizacji czwórek podwójnych. Polacy wygrali wszystkie wyścigi - od przedbiegu po finał - i nawiązali do wspaniałych sukcesów "dominatorów", którzy w latach 2005-2009 triumfowali na wszystkich najważniejszych imprezach - cztery razy zostali mistrzami świata, raz mistrzami olimpijskimi, a w 2010 roku wywalczyli również mistrzostwo Europy. W skład tamtej osady wchodzili: obecny prezes Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich Adam Korol, obecny asystent dyrektora sportowego PZTW Michał Jeliński, Marek Kolbowicz, który komentuje najważniejsze zawody w TVP Sport, a także Konrad Wasielewski.
"To są inni zawodnicy. A to oznacza, że inna jest motywacja, inna mentalność, czy inne możliwości fizyczne tych wioślarzy. Oczywiście, że trzeba pewne rzeczy w treningu modyfikować. Od techniki zaczynając, a na sile i kilometrach kończąc. Z każdą osadą pracuje się jednak trochę inaczej" - ocenił trener Wojciechowski.
fot. J. Kowacic
Beata Oryl-Stroińska zapytała doświadczonego szkoleniowca czy Czaja, Biskup, Ziętarski i Barański mogą powtórzyć tak wielkie sukcesy swoich poprzedników. "Tak, myślę, że stać ich na to, chociaż wioślarstwo wciąż ewoluuje, a stawka w tej konkurencji jest bardzo wyrównana. Było to widać choćby w Racicach, gdzie odległości pomiędzy osadami były bardzo małe. Dlatego nie należy zakładać, że reszta świata nic nie robi i czeka tylko na nas. Inni też ciężko pracują, co więcej, wiele osad ma nawet lepsze możliwości, większą liczbą zawodników do budowy osad, niż my. Nie może zatem nikogo lekceważyć. Okazało się, że do walki o najwyższe cele może włączyć się Rumunia, czy Holandia, która ma ponad 20 kandydatów do czwórki. Patrzę więc optymistycznie, ale ostrożnie z takimi prognozami| - stwierdził.
Aleksander Wojciechowski nie wyklucza jednak, że w przyszłym sezonie może spróbować jakichś zmian, ponieważ cała grupa wioseł krótkich mężczyzn jest wyrównana. "Na pewno nie będzie to zupełnie nowe otwarcie i odwrócenie wszystkiego do góry nogami. Może się oczywiście zdarzyć, że będziemy robić różne próby w tej czwórce i będziemy obserwować. Kto, gdzie będzie pływał zdecydują wyniki regat" - zdradził.
Trener podkreślił również, że jest bardzo zadowolony ze współpracy z Robertem Syczem, który mu asystuje. "Robert jest specjalistą od dwójek i bardzo dobrze w tej roli się spełnia. Cenię w nim to, że jest solidny w wykonywaniu swojej pracy i bardzo lojalny. Nie zawsze z moimi asystentami tak było. Mam do niego zaufanie" - zapewnił.
>>>CAŁY WYWIAD Z ALEKSANDREM WOJCIECHOWSKI PRZECZYTACIE NA STRONIE TVP SPORT<<<
Zobacz także
Mistrzostwa Europy seniorów - listy startowe
15 maj 2025
Międzynarodowa Federacja Wioślarska opublikowała listy startowe na zbliżające się mistrzostwa Europy seniorów. Zawody w dniach 29 maja - 1 czerwca zorganizuje bułgarskie Płowdiw.
Mistrzostwa Europy będą pierwszymi międzynarodowymi ...
Regaty Warsaw Head 2025 - przedłużony termin rejestracji
15 maj 2025
Informujemy, że organizatorzy regat Warsaw Head 2025 podjęli decyzję o wydłużeniu terminu rejestracji. Nowy termin zapisów na zawody upływa 31 maja 2025 r.
W tym roku odbędzie się już ósma edycja regat Warsaw Head. Wioślarskie óse...
Reportaż z Centralnych Regat Otwarcia Sezonu 2025 - Kruszwica
14 maj 2025
Redakcja TVP 3 Bydgoszcz zawitała do Kruszwicy, gdzie 26-27 kwietnia rozgrywane były Centralne Regaty Otwarcia Sezonu 2025. Serdecznie zapraszamy do obejrzenia reportażu z tego wydarzenia.
Zawody na torze w Kruszwicy zainaugurowały se...
Zobacz także
23-25.05 | Lido Filippi Trophy 3 Beach Sprint Taranto (Włochy) |
24-25.05 | Mistrzostwa Europy Juniorów Kruszwica |
29.05-1.06 | Mistrzostwa Europy Seniorów Płowdiw (Bułgaria) |